– Brytyjczycy nie chcą wydawać u siebie na prywatne leczenie, bo wiedzą, że przepłacają, nawet podczas zwykłej konsultacji muszą zapłacić nawet 400 zł. To tyle, ile w Polsce kosztuje np. piaskowanie lub usunięcie kamienia. Gabinety, które refundują leczenie, z kolei mają zapisy na kilka miesięcy do przodu. W efekcie przeciętny Anglik albo odpuszcza sobie leczenie, albo decyduje się na turystykę stomatologiczną – mówi Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach, gdzie leczą się obcokrajowcy. Więcej