Nie ruchoma, a stała – proteza nie musi przeszkadzać
Chociaż ruchoma proteza poprawia estetykę uśmiechu, nie zawsze poprawia samopoczucie osoby, która ją nosi. Bywa przyczyną dyskomfortu, problemów z samooceną i długiej listy problemów zdrowotnych. Dentyści jednak znaleźli na to rozwiązanie. Pomóc może przymocowanie protezy na stałe niewielkimi implantami.
Rozchwiane zdrowie przez protezę?
Aż 37 proc. Polaków nosi ruchome protezy – to jeden z najwyższych wskaźników w Europie, podaje ostatni raport EUROBAROMETRU. Nic więc dziwnego, że tak rzadko się uśmiechamy. Bo chociaż ruchome protezy rozwiązują problemy estetyczne, w wielu przypadkach są przyczyną innych problemów i schorzeń. Osoby z bezzębiem decydujące się na takie rozwiązanie często skarżą się na uczucie uwierania w jamie ustnej i zaburzenia mowy – pojawia się seplenienie lub świszczenie. Nie obce są także problemy zdrowotne – od zaniku kości po bóle brzucha.
U osób z ruchomymi protezami dość powszechne są bóle głowy, które pojawiają się w wyniku zaburzeń w pracy stawów skroniowo-żuchwowych. Przeniesienie siły żucia na protezę, nie na kości powoduje ich zanik. Z kolei zbyt luźna lub za ciasna proteza może podrażniać błonę śluzową i w konsekwencji prowadzić do zakażenia i infekcji.
Częste są także problemy żołądkowe, które są skutkiem zaburzenia procesu żucia. Osoby z protezami ruchomymi z powodu dyskomfortu, jakie ona powoduje przełykają zbyt duże kawałki jedzenia. Powszechnie występuje nadprodukcja śliny, zwłaszcza w pierwszych dniach noszenia uzupełnienia. Pojawiają się także zaburzenia smaku i reakcji na temperaturę jedzenia, co jest skutkiem pokrycia podniebienia masą akrylową.
Implant jak korzeń zęba
Z tymi problemami już dawno pożegnali się pacjenci w Niemczech i Szwecji. Tam powszechne stało się mocowanie protez na implantach. Tzw. stabilizacja protezy, nie tylko eliminuje problemy z żuciem, zaburzeniami mowy czy podrażnieniami, zapobiega także groźnemu zanikowi kości. Co ważne także dla komfortu, znika uczucie obcego ciała w jamie ustnej. W polskich gabinetach dostępne jest kilka rozwiązań, które pozwalają umocować protezę na implancie. Rozwiązania dające najlepsze rezultaty to: klasyczne uzupełnienie stałe, „Zęby w 1 dzień”, czyli stabilizacja protezy tylko na 4 implantach lub stabilizacja zębów na implantach przy pomocy specjalnej belki.
Pierwsze rozwiązanie polega na przymocowaniu nowych zębów na stałe do kości przy pomocy 6-ciu lub 8-miu implantów, które stomatolog wkręca w kość szczęki. Łączą się one z porcelanowymi zębami za pomocą specjalnych łączników. Implanty spełniają tutaj taką samą funkcje jak naturalne korzenie zębów, zapobiegając poruszaniu się sztucznych zębów w jamie ustnej. Rozwiązanie z kolei rozwiązanie, które stosuje się często u pacjentów z zanikiem kości, nie wymaga ono, bowiem jej odbudowy. Polega ono na wszczepieniu zaledwie 4 implantów i zamocowaniu na nich zębów, które przytwierdza się za pomocą specjalnego łącznika. Stabilizacja protez na implantach polega na wszczepieniu 4 implantów, do których przytwierdza się specjalną belkę. To ona łączy się z protezą, stabilizując protezę.
Zaleta tych rozwiązań leży w implantach, czyli mających zaledwie kilka mm tytanowych śrubkach pokrytych specjalną powłoką przyspieszającą gojenie. Dzięki nim eliminujemy najpowszechniejsze problemy takie jak dyskomfort, wady mowy czy zanik kości. Osoby noszące protezy na implantach nie muszą obawiać się, że proteza im wypadnie np. podczas kichania. Nie ma także potrzeby stosowania klejów protetycznych. Rozwiązanie to wpływa także na estetykę twarzy – zapobiega tzw. efektowi baby jagi, rozwojowi zmarszczek mimicznych i zapadaniu się policzków.